Teoretycznie wszędzie w Alpach może być to konieczne. Ale wielokrotne wizyty w tym regionie nie dały ani jednej okazji na założenie łańcuchów. Tzn. raz były dosyć spore opady śniegu ale jakoś łańcuchy nie były konieczne chociaż było takie zagrożenie.
Konkluzja jest taka, że mozna je mieć ale to tak dla świętego spokoju.

A co do treningu to i tak polecam bo jak przychodzi co do czego to okazuje się, że jest problem.

Arek bądź spokojny te trasy są naprawdę o bardzo różnym stopniu trudności i nawet zupełnie początkujący mogą zjechać na sam dół. Trasy w Alpe Cermis są dosyć wąskie, a z tego co pamiętam to ta trasa o której wspominałeś (Via del bosco) jest takim szlakiem leśnym dosyć przyjemnym ale nie jest to klasyczny stok narciarski. Z nim jest jeszcze jeden problem często jest nieczynny bo prowadzi na sam dół i nie zawsze są wystarczająco dobre warunki śniegowe.

Generalnie unika się tworzenia tras niebieskich gdyż nie jest to pożądane marketingowo tzn wiele z nich tak na prawdę jest spokojna i dosyć przyjemna ale lepiej wygląda w opisach, że trasy są czerwone.

greszczynski napisał:

Ja mam jedno pytniae do osób, które już tam były (głównie kierowców) zupełnie nie związane z warunkami bytowymi.

Czy mogą tam być potrzebne łańcuchy na koła? Chciałbym wiedzieć czy mam zacząć trenować ich zakładanie bo czasu pozostało niewiele.

Dawno temu była taka zima, że raz trzeba było założyć łańcuchy, aby dojechać pod wyciągi. Ale tym razem raczej nie będzie takiego problemu. Z zimą jakoś słabo w tym roku.