z moich doswiadczen wynika, ze taki tlum ludzi nie ma szans wspolistniec na jednym stoku
stad tworza sie podgrupy...
lecz podzial nie przebiega wedlug zadnych z gory ustalonych regul, zwlaszca nie podporzadkowuje sie naukowym kryterium systematyki
dzis wspomne o jednej z podgrup:
warunkiem przynaleznosci do niej bylo posiadanie wielu monet dwuojrowych
to wystarczylo
kto byl w tej grupie wie skad takie wymogi
kto nie byl niech zaryzykuje w ciemno

Drogi Pibe!
Walory może i masz, przystojny zapewne jesteś, choć ja gustuję w kobietach bardziej.
Jola ma racje o tyle, że banknot 10 erłowy to faktycznie może Ci się nie przydać. Ale moneta dwuerłowa na pewno. Więc wracaj sobie z banknotami!
A co do deski... Hm... Może nie chwal się tym za mocno? Jedną czarną owcę na parapecie, my - amatorzy boazerii zaakceptujemy. Ale jak będziesz tak zachwalał i jątrzył, to niewykluczone że zaatakuje Cię Latający Holender - ratrak widmo... Więc uważaj!

jowitaww napisał:

Witam Forumowiczów

A dla tych co się wybierają w podróż dobra rada weźcie też drobne na kible po drodze:P

Jako admin protestuję to powinno być w innym wątku na temat drogi do celu . Przecież to niezwykle ważna informacja.

no ja tam ekspertem nie jestem

ale mam nieodparte wrażenie, ze Artur jest autorem wątku, a nie posta...

ale ja słodze truskawki ))

Artur, nie protestuj bo to wątek z doświadczeń, a więc jako średnio doświadczona wiem co piszę. Co do 2 euro to tylko wtajemniczeni (czone) wiedzą jaka to cenna moneta, która jak najbardziej po wykorzystaniu nastraja człowieka optymizmem i różowym podejściem do świata.
Do soboty!!!!!!!!!